-
różności7.09.20017.09.2001Droga Redakcji,
Zachęcona dotychczasową współpracą pozwolę sobie wysłać kolejne pytania:
1. Często słysze w kościele w czasie mszy św. zwrot: wysłuchaj nasze prośby. Coś mi wtedy „zgrzyta”, bo wydaje mi się, że poprawna wersja powinna być w bierniku, tzn. wysłuchaj naszych próśb. Która wersja jest właściwa?
2. „Ktoś z branży” (bibliotekarskiej) powiedział mi, ze forma starodruki jest niewłaściwa (potoczna), i poprawnie powinno być: stare druki. Czy to prawda?
3. Czy jest różnica znaczeniowa pomiędzy stiukiem a sztukaterią. W dostępnych mi słownikach nie udało mi się znaleźć jednoznacznej odpowiedzi (chodzi mi konkretnie o określenie „takiego coś” z gipsu na suficie lub ozdobnej listwy biegnacej pod sufitem dookoła ścian). Czy należy to nazwać stiukiem, czy sztukaterią? Jeżeli pytanie wykracza poza zakres porad świadczonych przez Państwa, prosze zignorować.
4. Wprawdzie pytanie dotyczy łaciny, ale „zadomowionej” w naszym języku. Czy poprawnie jest de gustibus non disputandum est (z orzeczeniem na końcu), czy de gustibus non est disputandum (zmieniony szyk).
Serdecznie pozdrawiam
Barbara Rościszewska -
Szanowny Panie Kowalski!17.09.201117.09.2011Dzień dobry.
Mam pytanie z zakresu grzeczności językowej. Powszechnie wiadomo, że zwracanie się po nazwisku nie jest eleganckie, np. Panie Kowalski. Sugeruje się raczej zwracanie poprzez Szanowny Panie. A co w razie połączenia obu tych konstrukcji, tzn. Szanowny Panie Kowalski? W ten sposób zwrócono się do mnie w korespondencji mailowej, ale forma ta nie wydała mi się ani grzeczna, ani zbytnio udana. Czy mają Państwo podobne odczucia? -
„Trzeba łysych pokryć papą”26.01.201326.01.2013Chciałabym zapytać, co oznacza sformułowanie kryć łysych papą. Nie spotkałam się z tym zwrotem w swoim otoczeniu, natomiast natrafiłam na niego w tekście piosenki, a później w opowiadaniu Marka Hłaski. Nie będąc pewna, jakie jest jego znaczenie, a przede wszystkim pochodzenie, próbowałam poszukać jakichś informacji na ten temat, jednak nie znalazłam nic, co by mnie satysfakcjonowało. Z tego też powodu postanowiłam zwrócić się o pomoc do Państwa.
-
wtedy10.12.200710.12.2007Zwracam się do Pana z nietypowym być może pytaniem. Mój mężczyzna twierdzi, że używany przeze mnie wyraz wtedy w funkcji okolicznika czasu w przykładowym zdaniu: „To wtedy jesteśmy tak umówieni” jest regionalizmem. Czy może jest on dopuszczalną formą ogólnopolską?
Dziękuję -
zeszło komuś1.03.20101.03.2010Czy poprawna jest forma: „Długo ci się zejdzie?”, czy powinno być: „Długo ci zejdzie?”?? Czy może obie są poprawne?
-
Au! Kakałko?27.10.200927.10.2009Co Państwo sądzą o pisowni ał, ała (hasło wow w WSPP) i kakałko? Na ile się orientuję, wszystkie pozostałe słowniki notują tylko zapis: au i aua, a kakałko to chyba zupełna nowinka. Intuicja podpowiada mi, że bardziej pasuje tu u, ale nie wiem czemu. Co powoduje więc te rozbieżności, że jedne słowniki zalecają pisownię przez u, drugie – przez ł?
-
Bóg jej wysłuchał, czyli jak korzystać ze słowników8.11.20048.11.2004Jak powinno brzmieć zdanie: „Bóg ją wysłuchał” czy też „Bóg jej wysłuchał”?
-
ciebie czy Ciebie?28.08.200228.08.2002Z powodów grzecznościowych piszemy Pan, Pani, Ty, Ciebie dużą literą, kiedy zwracamy się do kogoś w liście czy formularzu ankiety. Czy taka duża litera obowiązuje również np. w opowiadaniu, gdzie słowa są cytowane – jeden bohater kieruje je w dialogu do innego?
I druga sytuacja: czasem używa się drugiej osoby, nie mając na myśli bezpośrednio tego, do kogo się zwracamy, lecz „kogoś, kogokolwiek”. Na przykład o atmosferze panującej w jakiejś restauracji możemy pisać tak: „Wchodzisz, a tam nikt się do Ciebie nie odezwie, nikt na Ciebie nie zwróci uwagi, nawet menu Ci nie podadzą”. Mimo użycia drugiej osoby piszę w takim wypadku bardziej o sobie samym niż o adresacie słów (bo to ja tego doświadczyłem i o swoich, a nie jego doświadczeniach piszę). Jeśli więc zdecyduję się (w liście) na taki styl, to czy stosować wielką literę do każdego wystąpienia słowa ty niezależnie od tego, czy w danym wypadku oznacza ono adresata słów czy „mnie, kogoś, kogokolwiek”? -
Czy rząd premiera Buzka?…23.03.200123.03.2001Szanowny Panie Profesorze,
Czy byłby Pan łaskaw odpowiedzieć na pytanie: „Czy rząd Premiera Buzka jest dobrym rządem”, posiłkując się następującą definicją dobrego rządu: „Dobrym rządem jest każdy rząd, który nie posiada opinii w kraju lub za granicą wydawanej rządom innym niż dobre oraz którego skład nie przekracza 20 osób”. Mam nadzieję, że orzeknie Pan, iż posługuję się bełkotliwą definicją, która nie pozwala odpowiedzieć na zadane pytanie. Mam zwłaszcza nadzieję, że uzasadni Pan powody, dla których ta definicja nie może być uznana za cokolwiek innego niż bełkot (bo zaprzecza wszelkim zasadom budowy definicji… itd.). Uzyskawszy to będę miał pewność, że nie odmówi Pan podpowiedzi milionowi z okładem podatników, jak mają odpowiedzieć na pytanie: „czy mój samochód jest samochodem osobowym?”, jeśli ustawa definiuje go kubek w kubek tak, jak zdefiniowaliśmy pojęcie dobrego rządu, uznane za bełkot.
Przytaczam in extenso definicję samochodu osobowego wpisaną do ustaw o podatku dochodowym od osób prawnych i od osób fizycznych (…) Oto ta definicja:
„Ilekroć w ust. 1 jest mowa o samochodzie osobowym, rozumie się przez to każdy samochód, który nie posiada homologacji producenta lub importera wymaganej dla samochodów innych niż osobowe oraz którego dopuszczalna ładowność nie przekracza 500 kilogramów”. -
Egzonomia
5.01.20215.01.2021Szanowni Państwo, w tłumaczeniu tekstu spotkałam się ze słowem egzonomia jako przeciwieństwo słowa autonomia. Czy słowo to funkcjonuje (jest używane) w języku polskim jako dopuszczalne?
Z wyrazami szacunku
Marzena